Polska na czele krajów z rozwiniętą bankowością internetową
Według Deloitte, bankowość elektroniczna w Polsce ma się świetnie. Nasz kraj zaliczony został do grona liderów cyfryzacji w instytucjach finansowych. Jednak nie każdy bank ma jednakowo duży wkład w budowanie silnej międzynarodowej pozycji Polski. Takie wnioski płyną z największego dotychczas badania kanałów cyfrowych w sektorze finansowym.
Banki i fintechy pod lupą
Wyniki badania EMEA Digital Banking Maturity 2018 przeprowadzonego przez Deloitte przedstawiono podczas konferencji 24 kwietnia. W badaniu wzięło udział 238 banków i 10 fintechów z 38 krajów europejskich i z Bliskiego Wschodu. Polskę reprezentowało 15 instytucji. Podczas przedsięwzięcia przetestowano 826 funkcjonalności. Analizę przeprowadzono, zakładając prawdziwe konta. Jej wyniki pozwalają uplasować Polskę w gronie liderów cyfrowej bankowości.
Polska jednym z czołowych przedstawicieli internetowej bankowości
Nasz kraj według Deloitte nadaje ton we wdrażaniu nowych rozwiązań w sektorze finansowym. Firma doradcza zaliczyła nas do grupy liderów e-bankowości obok takich krajów jak Rosja, Turcja, Szwajcaria czy Hiszpania. Należy jednak podkreślić, że z tego grona wyłączone zostały państwa, gdzie bankowość elektroniczna jest już powszechna. Tak więc wśród liderów nie ma np. przedstawicieli Skandynawii, choć bez wątpienia mają lepiej rozwiniętą cyfrową infrastrukturę niż Polska, czy Turcja.
Ważnym kryterium, decydującym o zaliczeniu państwa do grupy liderów, była obecność presji ze strony klientów i konkurentów. W Skandynawii, gdzie dostęp do e-bankowości jest bardzo szeroki, tej presji nie ma. W krajach, w których nowoczesny system bankowy tworzy się od niedawna, można mówić o większej dynamice zmian i większych nakładach inwestycyjnych.
Kto wypadł gorzej od Polski?
Deloitte poza liderami wyodrębnił jeszcze trzy grupy. Do tej “pościgowej” należą m.in. Czechy, Francja, Finlandia, Norwegia, czy RPA. “Peleton” stanowi najliczniejszą kategorię i znalazły się tam takie kraje jak Niemcy, czy Wielka Brytania. Na końcu wymieniono “grupę maruderów”, do której zakwalifikowała się np. Irlandia oraz reprezentanci Bliskiego Wschodu. Mimo dobrego wyniku naszego kraju trzeba zwrócić uwagę, że najgorszy bank spośród 15 przebadanych zajął dopiero 242. miejsce. Cieszy jednak fakt, że w czołowej dwudziestce znalazły się aż trzy polskie instytucje: ING, mBank i Millenium.
"Polacy mają przychylny stosunek do bankowości internetowej i bezgotówkowych transakcji. Cieszy więc, że w ogólnym rozrachunku nasz sektor finansowy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów. Duża w tym zasługa również fintechowych start-up’ów. Banki na szczęście nie boją się z nimi współpracować, co owocuje innowacyjnymi rozwiązaniami. Sporą szansą na rozwój jest również wdrożenie unijnej dyrektywy PSD2"- komentuje Maciej Suwik, ekspert Loando.pl.
Dodaj komentarz
Komentarze